W ten weekend wróciłam do Bielska i wybrałam się w sobotę do mojego ulubionego lumpeksu. Miałam zamiar kupić tylko pasek i sweter, ale w rezultacie wyszłam z paskiem i żakietem. Żakiet bardzo mi się spodobał ze względu na niestandardową długość - od razu po zakupie poszłam na zamek na małą sesję. Pod marynarką mam wbrew pozorom sukienkę, a nie bluzkę i myślę, że wyszło to całkiem fajnie.
Wieczorem poszłam na targi biżuterii, gdzie kupiłam sobie wisiorek i dostałam w prezencie pierścionek. Biżuterię pokażę w kolejnym poście, bo nie było okazji do ich uwiecznienia na zdjęciach.
żakiet (jacket) - second hand
sukienka (dress) - Bershka
spodnie (jeans) - H&M
buty (shoes) - Baleno
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz